Jestem w trakcie kuracji, która ma przynieść babyhair, no i oczywiście dalej pracuję nad długością i ograniczeniem wypadania.
Wiem, że całkowicie nie powstrzymam wypadania ale im mniej tym lepiej.
Co stosuję? Na przemian balsam z enzymami pijawki i kurację Joanny z rzepą. Za jakiś miesiąc będzie post jak mi poszło.
Włosy myję co 3-4 dni. Przed myciem balsam na 30-60 minut plus ewentualnie olejek rycynowy na skalp i delikatnie rozprowadzony na długość.
Co z tego wyniknie? Zobaczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz